wtorek, 13 marca 2012

Kinga Preis: swojego syna biorę na wagary

 Ponoć wśród filmowców krąży anegdota, że gdy reżyser nie ma pomysłu na jakąś postać, to zatrudnia Kingę Preis. Aktorka, którą widzowie oglądają obecnie jako Natalię w „Ojcu Mateuszu” oraz Joannę Polak w „Ja to mam szczęście”, ma obecnie znakomitą passę. A jaka jest prywatnie?
Nie lubi być tematem dla mediów, nie lubi bywać na galach. – Ale nie jestem osobą z kosmosu i wiem, że to jest niezbędne, by wypromować projekt, w którym się uczestniczyło – mówiła w rozmowie z Alicją Resich-Modlińską w „Pytaniu na śniadanie”.

Kinga Preis uchodzi za aktorkę zawsze świetnie przygotowaną do roli, sama jednak uważa się za osobę leniwą. Mówi, że nie znosi prób tzw. czytanych, udział w nich szybko ją nudzi, lubi za to pracować z partnerami. Kinga Preis należy do tych aktorek, które nie boją się utraty urody na ekranie („typ: zgniłe zęby i pomarszczona twarz” – śmieje się). – Piękno ma się wewnątrz – twierdzi.

Najnowszą telewizyjną rolą Kingi Preis jest Joanna Polak w komediowym serialu Dwójki „Ja to mam szczęście”. – To znakomite, krótkie teksty, opisujące pewną nieporadność, jaką miewają rodzice w kontaktach ze swoimi dziećmi. Bohaterowie wiedzą, że nie ze wszystkim sobie poradzą, że czasami warto dać sobie nieco luzu – mówi aktorka, serialowa położna, w której domu jest troje dzieci – każde mające inną parę rodziców.

Prywatnie aktorka ma tylko jedno dziecko; 15-letniego syna. – Trochę niedobrze go wychowuję, bo np. robie mu kontrolowane wagary – mówi ze śmiechem. – Jak widzę, że ma niezłe stopnie, to zabieram go gdzieś, bo widzę, że fajnie jest być nam ze sobą. On też woli to niż siedzieć w szkole – śmieje się.

Kinga Preis jest laureatką nagrody im. Zbyszka Cybulskiego, Złotych Lwów na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych, nagradzano ją na wrocławskim festiwalu piosenki aktorskiej, wyróżniano ją za kreacje teatralne. Orła, czyli Polską Nagrodę Filmową zdobyła już w swej karierze trzy razy: za role w „Komorniku” Feliksa Falka, we „Wtorku” Witolda Adamka oraz za za główną rolę kobieca w „Ciszy” Michała Rosy. Za rok 2011 ma znów dwie szanse zdobycia tej najważniejszej polskiej nagrody – za drugoplanowe role w „Róży” Wojciecha Smarzowskiego oraz w nominowanym do Oscara filmie Agnieszki Holland „W ciemności”.

(tvp.pl)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz